Witajcie, nie wiem czy ktoś jeszcze to przeczyta i czy ktoś jeszcze to pamięta.
Zawalilam po całości z tym opowiadaniem, ale nie chcę zostawić tej historii niedokończonej. Czuję że nadszedł ten moment kiedy powinnam to dokończyć.
Po takim długim czasie, zmieniło się moje myślenie i postrzeganie, dorosłam teraz mam 25 lat i ogrom wiary że uda mi się to naprawić i zebrać w całość , potrzebuje trochę czasu ,ale wróciłam trochę silniejsza pomimo depresji z którą walczę i walczę, życie mi się zatrzymało w pewnym momencie i nie mogłam ruszyć z miejsca ,ale ciągle myślałam o tym i ciągle wierzyłam że przyjdzie dzień kiedy tu wejdę, pomimo strachu jaki miałam w sobie i stresu. Strachu,który mnie paraliżował i paraliżuje że już nie jestem tą samą osobą jaką byłam wtedy , że upadła mi psychika. Ale liczę, że te osoby które to przeczytały kiedyś dadzą mi jeszcze szansę, że pomimo złości jaką do mnie mają wybaczą mi.
Chciałabym najpierw zredagować od początku to opowiadanie ,lekko zmienić niektóre imiona, prócz głównych postaci,które są nienaruszalne. I być może zacznę od nowa wtedy je publikować na innej stronie, ale to dam znać jeśli ktoś byłby zainteresowany. I postaram się wkrótce napisać dalsze losy Poli i Kuby.
Wrazie jakichkolwiek pytań czy informacji piszcie na meila : marionetka1615@gmail.com
Pozdrawiam
A.