sobota, 21 marca 2015

Kolega Brata cz. 75

-Wiem kochanie, i dotrzymam słowa, nie jestem na Ciebie zły, Kocham Cię! Jestem zły na niego, i jeżeli zadzwoni, to ja odbieram i nie ma sprzeciwu, i tylko ja mogę mówić do Ciebie "Księżniczko, Kochanie" nie pozwolę mu na to. I wiem, że popełniłem błąd, i nie wybaczę sobie tego, ale chce to naprawić, i  nie wiem co on sobie myśli, zachowuje się tak.....brak mi słów.
Kuba posmutniał, nie chciałam żeby był tak bardzo przybity, nie wiem co teraz. Wtuliłam się w jego tors, on na mnie spojrzał i odwzajemnił uścisk. Postanowiłam, że to ja zadzwonię do Damiana i mu wszystko wyjaśnię, że jeśli to nie pomoże to wtedy do puszcze Kubę, nie chce by był w takim stanie jak jest teraz. Wyjęłam z jego dłoni mój telefon, na którym cały czas widniał ten esemes.
-A może on ma racje.-powiedział z drżącym głosem Kuba.
-Kubaa! nie mów tak, przecież mnie kochasz, a ja kocham Ciebie, czuje to, i wiem że nie ma tu Twoje winy, nie chciałeś mnie martwić, nie chciałeś bym była zła,zazdrosna, bałeś się że odejdę, a ja odeszłam bo nie powiedziałeś mi prawdy, i myślałam, że ten maluch jest Wasz, i z wielu powodów, bo myślałam, że nic nie czujesz, ale wiem że tak nie jest, ufam Ci, jak nikomu innemu, jestem w stanie zrobić dla Ciebie wszystko, nie pozwolę Ci odejść, nie uwierzę w nic, co będą mówić inni, chyba że Ty to potwierdzisz, jestem z Tobą szczęśliwa, bez Ciebie moje życie traci kolor, jest smutne, i nijakie. Nawet nie wiesz jak tęskniłam, każdy dzień bez Ciebie, sprawiał mi ból, i wtedy płakałam, bo nie mogłam się do Ciebie przytulić i z powodu tej całej sytuacji. Jesteś moją częścią, nadajesz mojemu życiu sens, koło Ciebie kręci się cały mój świat. Każdego dnia dziękuje za takiego faceta.
-Poluu..-wyszeptał wpatrując się  w moje oczy.
-Cii Misiu, daj mi dokończyć.-powiedziałam,-Jestem taka szczęśliwa kiedy mogę utonąć w Twoich ramionach, gdy mogę spędzić z Tobą każdą wolną chwilę. Chce dzielić moje życie z Tobą, należę do Ciebie, jestem tylko Twoja, kocham Cię ponad wszystko i wszystkich. Nigdy Cię nie oddam, za nic.
Nie chce byś się smucił, chce byś się cieszył, byśmy byli szczęśliwi z każdej chwili, by nikt nam tego nie popsuł, nawet On. Proszę Kubuś, uśmiechnij się, zrób to dla mnie. Zadzwonię zaraz do niego, i wszystko mu powiem, jeżeli to nie poskutkuje, wtedy załatwimy to razem. Zgadzasz się?
-Bożee...jak ja Cię kocham Polu..Jesteś całym mym światem, nie wiem co mam powiedzieć.-Jego oczy zaszkliły się, były błyszczące, moje serce się ścisnęło, byłam taka dumna że mam jego, że jest zawsze przy mnie. -Ale nie chce byś z nim rozmawiała.
-Proszę, będziesz go słyszał, ale ja będę mówić.
-Nie wiem, wolałbym ja to załatwić.
-Wiem, ale nie chce byś się  denerwował, pocałuj mnie lepiej.-powiedziałam i spojrzałam się w oczy Kuby, później przeniosłam wzrok na jego usta, były takie soczyste, kąciki jego ust lekko uniosły się do góry, następnie wpoił się w moje  usta, świat dla nas w tej chwili przestał istnieć, pragnęłam jak najszybciej rozgonić te złe, smutne chmury znad naszych głów, i naszego związku, przede wszystkim poprawić humor Kubie. Po chwili oderwaliśmy się od siebie, Kuba spojrzał na mnie i uśmiechnął się, po czym zaczął:
-Kochanie, dobrze, zgadzam się, ale nie ręczę, że się nie odezwę, Kocham Cię, i dziękuje, za te wszystkie Twoje słowa, znaczą dla mnie tak wiele, i są ważne, bo wiem, że mnie kochasz, i że jesteś moją i tylko moją Kobietą, nikt nie może Cię dotknąć, i będę tego pilnował. I już nie mogę się doczekać, kiedy będę miał Ciebie dwadzieścia cztery godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu w Naszym domu, w Naszym łóżku, Razem, tylko Ty i Ja, tak jak teraz.-wtuliłam się ponownie w Kubę, nic więcej nie potrzebowałam, wystarczyła mi świadomość, że razem marzymy o Naszym wspólnym życiu.
Po chwili po pokoju rozległ się dźwięk dzwoniącego telefonu, zobaczyłam na ekranik był to Damian, Kuba się na mnie spojrzał i kiwnął głową. Odebrałam i włączyłam na głośno mówiący.
-No hej misiaczku.-po chwili rozległ się głos Damiana,-Martwiłem się, bo nic nie odpisałaś i w ogóle nie dawałaś znaku życia, mogę dzisiaj przyjechać? Co to za pytanie pewnie że mogę.-wkurzała mnie już jego pewność i to jak mnie traktuje.
-Nie nie możesz przyjechać, po drugie nie ma mnie w domu. Damian na tym musi się zakończyć nasza znajomość, Kocham Kubę, i dobrze o tym wiesz i wiedziałeś od samego początku, nie życzę sobie byś pisał tak o Kubie, On mnie kocha, i ja z nim jestem, pomimo wszystko to się nazywa miłość, i jestem pewna że tylko On może dać mi szczęście i radość z dnia codziennego.
-On tylko każde ci tak mówić, albo mówisz tak bo on tam jest koło Ciebie, a ja wiem że kochasz mnie, i ja kocham Ciebie, będzie nam razem cudownie, lepiej niż z nim, nie pozwolę byś płakała i nie doprowadzę Cię do takiego stanu w jakim ja Cię zastałem.
-Nie, nie kocham Cię i nigdy nie kochałam! Wiesz dlaczego byłam w takim stanie? Bo tęskniłam za Kubusiem, i bolało mnie że nie mogę się do niego przytulić, pragnęłam tylko by to wszystko się wyjaśniło i żebym mogła znowu być blisko niego. Przykro mi, że dawałam Ci złudne nadzieje, pomimo, że na samym początku uświadomiłam Cię o tym jak jest, i kto jest dla mnie najważniejszy.
-Blablablabla....I tak Ci nie wierze, o wiem że między nami coś zaiskrzyło.-Kuba mi się przyglądał, powstrzymywał się by nic nie powiedzieć, zdawałam sobie sprawę jak bardzo się tym przejął, zrobiło mi się po stokroć przykro i nie zostawię tego tak,
-Damian słuchaj mnie, nie będę powtarzać tego kolejny raz! Nie będę z Tobą, Kocham tylko i wyłącznie Kubę, i nie widzę po za nim świata, w przyszłości zamierzam założyć z nim rodzinę, i nie pozwolę, by ktokolwiek zniszczył nam związek, każda najmniejsza przeszkoda umacnia nas, i sprawia, że jesteśmy silniejsi, że we dwoje pokonamy wszystko, zrozumieliśmy, że popełniliśmy błąd, a to tylko spowodował strach i brak prawdy, nie zmienię swojej decyzji, znajdź dziewczynę przeznaczoną Tobie, osobę która na prawdę będzie Cię kochać, a ja nie jestem tą osobą. Życzę Ci dużo szczęścia, wybacz.
-Ale Księżniczko, Ty jesteś mi przeznaczona..Nie mów tak, bo serduszko mi pęka, przyjadę zaraz i pogadamy, i wszystko się ułoży.
-Damian....niech do Ciebie w końcu dotrze, Kuba może tylko tak się do mnie zwracać!-moje emocje z minuty na minutę się podnosiły, czułam przepływającą po moim ciele falę złości. Kuba dotknął mojego policzka, po którym popłynęła łza, oparłam głowę na jego ręce, i czułam się o wiele lepiej. Był taki opiekuńczy, i kochany.
-Ojj kotku, lubię jak jesteś taka drapieżna, ciekawe czy w łóżku też taka jesteś.-to już przegięcie, Kuba starał się opanować nerwy, ja uspokajałam go gładząc dłonią po jego policzku, wkładając palce w jego włosy. odetchnął niespokojnie, lecz uspokajająco.
-Nigdy więcej tak do mnie nie mów, nie życzę sobie, a po za tym o to właśnie upewniłeś mnie jaki jesteś, nie masz prawa się do mnie zbliżyć, nie pisz, nie dzwoń, zniknij z mojego i Kuby życia.
-Przepraszam Poluś, nie chciałem by to tak zabrzmiało.
-Za późno, żegnaj Damian.
-Daj spokój Maleńka.-Kuba nie wytrzymał.
-Dosyć tego, mam dosyć Twojej gadki Damian, czy jak Ci tam, Pola powiedziała Ci dosadnie że nie chce mieć z Tobą nic wspólnego, odwal się od niej w końcu, jesteś taki wnerwiający. Skończ już swoją gierkę, Kochamy się z Polą, i nie zepsujesz tego, zapomnij o niej, Ona jest moja, czy Ci się to podoba czy nie. Cześć.-powiedział na jednym oddechu i się rozłączył, rzucił telefon na łóżko, przysunął mnie do siebie, i zaczął mnie całować, i mocno przytulać.
-Nie pozwolę by jakiś palant popsuł nam wspólne wakacje, i chce Cię jakoś odstresować Kochanie, proszę uśmiechnij się!, Jesteś taka kochana, tak bardzo mnie broniłaś, jak słyszałem Twoje słowa byłem taki zachwycony. I dziękuje, wiesz że Twój dotyk łagodzi wszystko,.
-Cieszy mnie to Skarbie. Nawet nie wiesz jak miło to słyszeć, noo wiesz Ciebie też trzeba zrelaksować.-powiedziałam i przejęłam inicjatywę całowania.





Witajcie :)
Przepraszam, za tak powolne dodawanie,... Matma mnie przeraża..
Mam tydzień na poznanie faceta moich marzeń!, Ale nie potrafię, za tydzień święta, a później idę na praktyki a on odchodzi bo jest w ostatniej klasie, i nie mogę sobie wyobrazić że już go nie zobaczę. Jestem w kropce, nie potrafię nic zrobić w jego kierunku, boje się.. Wydaje się taki nieosiągalny, pomimo że ciągle czuje jego wzrok na sobie, a jednak i on nie robi nic w moim kierunku.
Zmieniają temat, Dziękuje za wszystkie komentarze! Za to że jesteście! <3
Do usłyszenia
Trzymajcie kciuki, i módlcie się żebym udało mi się chociaż zamienić z nim parę słów, wiem że będę żałować, że nic nie zrobiłam.
pozdrawiam i przesyłam buziaki :**
Ola.

9 komentarzy:

  1. Czesc jak zwykle super coz wiecej moge powiedziec masz naprawde wielki talent Twoje opowiadanie jest genialne z przyjemnoscia je czytam i czekam z niecierpliwoscia na kolejne czesci :) i oczywiscie rozumiem ze masz duzo innych spraw na glowie ze rzadziej mozesz dodawac a z matma napewno sobie poradzisz :) i trzymam kciuki zeby udalo Ci sie wykorzystac odpowiednio ten tydzien a z doswiadczenia wiem ze czasem warto jest zrobic cos spontanicznie nie zastanawiac sie za duzo bo pozniej moze zabraknac odwagi albo byc juz po prostu za pozno ok koncze to moje gadanie czasem za duzo i moze bez sensu a wiec zycze powodzenia :) pozdrawiam. Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, za tak miłe słowa, masz racje, bo skupiam się na tym, a mam coraz mniej czasu, i odwagi już resztki^^ po moich doświadczeniach i przeszłości, bylam zaskoczona, że na nowo może wpisać mi się w pamięć i serce facet, ponieważ przez ostatnie miesiące strzegłam się od tego, a tu od jakiegoś czasu, on tylko siedzi w mojej głowie, może to głupie, ale nie myslalam że tak będzie;*

      Usuń
    2. W takim razie moze warto zaryzykowac, mysle ze lepiej sprobowac chociaz nie ma pewnosci czy wyjdzie niz zalowac ze nic sie nie zrobilo i zastanawiac sie co by bylo gdybym jednak zrobila jakis krok. A w tym chlopaku musi cos byc skoro zwrocilas na niego uwage mimo ze ostatnio strzeglas sie tego, i to ze czesto o nim myslisz wcale nie jest glupie

      Usuń
    3. Żebym tylko starczyło mi odwagi, i żeby nie skończyło się bardzo źle;) tak sama byłam zdziwiona, że facet może aż tak przyciągać, i uzmyslowilam sobie fakt że to mój ostatni tydzien i ostatnia szansa

      Usuń
    4. I jak Ci poszło z tym chłopakiem? :)

      Usuń
  2. Super,super i jeszcze raz super!
    Powodzonka z tym chłopakiem!
    Ja też nie mam szczęścia do chłopaków, tym cie pociesze : nie tylko ty jedna jesteś w takiej sytuacji...:(
    Pisz szybciej BŁAGAM :*
    Pozdr. Olciak...<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie, zresztą jak zwykle ;)
    zapraszam do mnie na jedynkę ;)
    http://my-life-is-written-in-my-pen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy następną część. Twoje opowiadania są świetne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń