Patrzyliśmy w niebo, takie piękne, błękitne niebo. Szukając w śnieżnobiałych obłoczkach różnych postaci, które mogą przedstawiać. Kuba spojrzał w ekran telefonu oznajmiając, że jest po czternastej.
-To co zbieramy się? bo zrobiłem się nieco głodny.
-Dobrze, ja też zgłodniałam.-wstał i podał mi rękę, by pomóc mi wstać.
-Pięknie tu!
-Ojj prawda, ale Ty jesteś o wiele piękniejsza!
-Nie przesadzajmy.
-Ja nie przesadzam, przyjedziemy tu zimą wtedy zobaczysz jak tu pięknie,
-Trzymam Cię za słowo.
Po dotarciu do domu, postanowiliśmy na obiad przyrządzić schabowe, z kartoflami i surówką.
Nie obeszło się przed wyłupianiem, cała byłam ubrudzona.
-Ale pychotka.-powiedziałam biorąc kolejny kawałek kotleta.
-Zgadza się.-uśmiechnął się, pozmywaliśmy po zjedzeniu i poszliśmy oglądnąć jakiś film.
-Polu? Kiedy chcesz wracać?
-Szczerze?
-Oczywiście.
-To w ogóle, mogłabym tu tak z Tobą ciągle być.
-Wiesz jak bym tego bardzo chciał. Mieliśmy dzisiaj wracać, ale skoro i tak byś była sama w domu, to lepiej jak pobędziesz ze mną.
-Prawda.-odpowiedziałam i pocałowałam Kubę.
.........................................................................................................................................................
-Idę się kąpać!-powiedziałam i wstałam.
-Dobrze, to ja pościelę łóżko.-przy tym puszczając mi "oczko"
-Ale najpierw naszykuję Ci kąpiel, dobrze?-po chwili dodał.
-Jak sobie życzysz.-po chwili poszedł do łazienki, a mi kazał zostać w pokoju.
Słyszałam jak ciągle lała się woda, a jego nie było widać już z pięć minut. Po chwili wszedł zadowolony do pokoju, z uśmiechem od ucha do ucha.
-Gotowe! Ale najpierw zasłonię Ci oczy dobrze?
-Dobrze!-podszedł do mnie zakładając mi na oczy chustkę, prowadził mnie tak ostrożnie, bym na nic nie wpadła i nie zrobiła sobie krzywdy. Znaleźliśmy się w łazience, Kuba ściągnął mi z oczu chustkę, po czym zaniemówiłam, wszędzie świeczki, wanna zapełniona po same brzegi wodą, pełna piany, w powietrzu unoszący się zapach olejków.
-Kochanie!
-Tak?
-Dziękuje!-powiedziałam, po czym prawie, że rzuciłam się na Kubę.-Jesteś taki wspaniały i kochany!
-Nic takiego nie zrobiłem, ale mogę zrobić umyję Ci plecy co Ty na to?
-Dobrze!-powiedziałam, po czym zwinnym ruchem zjawiłam się w wannie.
Kuba chętnie zaczął myć moje plecy, lecz utrudniałam mu trochę, chlapiąc go. Gdy się przysunął pocałowałam go, i wciągnęłam do wanny, cała łazienka pływała,a Kuba był cały mokry.
-Osz Ty! Policzymy się!-powiedział, a ja pomogłam mu ściągnąć rzeczy, by jemu umyć plecy. W wodzie było coraz więcej piany. Kuba nie przestawał mnie całować, nie pomyślałabym że to wszystko tak szybko się potoczy. Po półgodzinnej kąpieli, wyszliśmy z wanny, i ubrani w pidżamy poszliśmy wspólnie pościelić łóżko.
-Znowu się szykuje na burze.-oznajmiłam spoglądając na okno.
-I to na dużą.-opowiedział.
-Tak?-zapytałam odbierając mój telefon.
-Cześć Poluś, jak weekend z Kubą?-usłyszałam głos mamy.
-Bardzo dobrze, a jak nad morze?
-Pięknie, byliśmy dzisiaj z tatą na plaży, tak gorąco, opaliłam się trochę, tak tęskniłam za morzem. Tyle lat na nim nie byłam.
-Cieszę się, pozdrów tatę.
-Pozdrowię, pozdrowię, a jak u was pogoda?
-Dobrze, tylko szykuję się na dużą burzę.
-U nas na szczęście się nie zapowiada. Także uważajcie na siebie, i bawcie się dobrze,
-Dziękujemy i Wzajemnie.-powiedziałam.
-To Dobranoc.
-Nom Pa.-i rozmowa uległa końca. Zasłoniłam okno, i przekręciłam klucz w zamku, położyłam się koło Kuby, który nagrzał łóżko.
-Przydałbyś mi się do mojego łóżka, byś je ogrzewał.
-Tylko je? wolałbym Ciebie.-Posmutniał.
-Oczywiście mnie też.-Na jego twarz od razu wkradł się uśmiech, a on mnie przytulił, wyłączyliśmy lampkę i słuchaliśmy jak z oddali dobiegały od głosy grzmotów. Wtuliłam się bardziej w Kubę, a on się zaśmiał.
-Kochanie, aż tak się boisz?
-Jak widać, nienawidzę burzy!-Kuba pocałował mnie w czoło, a następnie w czubek nosa.
-Skarbie, jestem przy Tobie i nie masz się czego bać, nie dam Ciebie skrzywdzić nikomu.
-Kocham Cię i dziękuje!
-Postaraj się usnąć Skarbie, a ja będę czuwał, jestem Twoim Aniołem Stróżem.-powiedział, ciągle mnie przytulając i całując.
-Dobrze, Dobranoc.
-Kolorowych Maleńka!-Uśmiechnęłam się, i usnęłam wtulona.
________________________________________________________________________________
Otworzyłam oczy, i ujrzałam przyglądającego mi się Kubę.
-Dzień Dobry Najdroższa!
-Dzień Dobry Kochanie! Długo nie śpisz?
-Troszkę, jesteś taka słodka, bezbronna jak śpisz i taka grzeczniutka.
-Sugerujesz mi, że jestem niegrzeczna?
-Nie nie, no może troszkę.
-No wiesz! W tym momencie się gniewam.-roześmiałam się, a Kuba patrzył błagająco.
-Przepraszam!
-Już dobrze, nie potrafię się na Ciebie gniewać!
-Co powiesz na jajecznice?
-Aa chętnie, ale dzisiaj ja robię śniadanie, dobrze?
-No dobrze!
Wstałam szybko, i ubrałam krótkie spodenki i do tego zieloną bokserkę. Udałam się do kuchni, i przygotowałam jak najlepiej umiałam jajecznice i kanapki z pomidorem.
Już poniedziałek 27 Sierpnia, za równe siedem dni do szkoły.
-Szybko minął nam ten weekend Kochanie.-powiedział Kuba odkładając talerze po umyciu na suszarkę.
-Bardzo szybko. Wspaniały weekend, jesteś Cudowny!
-Staram się!
-Widzę, widzę!-uśmiechnęłam się i poszłam w kierunku Kuby. Stał oparty o ścianę, w koszulce i spodenkach. Objął mnie w pasie, i zwinnym ruchem, oparł mnie o ścianę, patrzył się w moje oczy i uśmiechał.
-Wiesz? Kocham Twoje piękne oczy, takie niebieskie,.
-Co w nich takiego jest?
-Całe moje życie!-powiedział i pocałował, zabierając mi dech w piersiach. Po chwili, wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju, gdzie położył mnie na łóżku i kontynuował pocałunki.
Hej!:)
Przepraszam za kolejną krótką część, ale postaram się pisać częściej, szczególne teraz jak mamy trochę wolnego.
Bardzo ale to bardzo Wam dziękuje za komentarze, i za to że podoba się Wam to co piszę. Cieszę się, że jest tak wiele osób, które czytają. Niesamowite uczucie, a jaka motywacja!<3
Mam nadzieję, że i ta część się trochę spodoba;)
jestem zmęczona, postaram się coś jutro napisać. Choć wiadomo święta, i trza trochę ogarnąć wszystko;)
Oby znalazło się trochę czasu.
Pozdrawiam Was!
Buziaki;* POlaa;*
Polu! Nie opuscilam zadnej części są na prawde świetne mysle ze wiekszosc dziewczyn chcialaby miec takiego chlopaka jak Kuba. :-) kontynuuj zycze powodzenia i mam nadzieje ze dzis tez cos dodasz :-) pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńSuper ci powiem ! Idealna ta nowa części , pisz , pisz,bo wychodzi ci rewelacyjne w każdej części jest wiele emocji ;P.Chciałabym żeby w następnych częściach pojawił się wątek Mateusza i Ramony więc czekam z niecierpliwością choć z pewnością każda kolejna część o czym by nie była mnie zadowoli .
OdpowiedzUsuń~Pozdrawiam Megg.
Świetne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńJejku jak ja to kocham ! <3 nie moge się doczekać kolejnej części ! ;- DD
OdpowiedzUsuńCzytając każdą Twoją część opowiadania znikam w lepszym świecie włączając moją wyobraźnię
OdpowiedzUsuńZakochana <3
Na szczęście czytam po czasie i nie muszę czekać na dodanie kolejnej części. Świetnie piszesz, bardzo wciągająca opowieść. ;d Nie zrobiłam nawet chwili przerwy od kiedy zaczęłam pierwszy rozdział. ;) dobra robota, pozdrawiam. ;d
OdpowiedzUsuń