czwartek, 28 marca 2013

Kolega Brata cz 33

-Całe moje życie!-powiedział i pocałował, zabierając mi dech w piersiach. Po chwili, wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju, gdzie położył mnie na łóżku i kontynuował pocałunki.
Po chwili leżał koło mnie i jeździł palcami po moim odkrytym brzuchu.
-Lubię zielony kolor.
-Tak? a ja myślałam, że niebieski.-uśmiechnęłam się i spojrzałam na jego oczy.
-Niebieski również, ale zielony też. Szczególnie jak masz teraz na sobie bluzkę tego koloru.
-Kochanie Ty moje!-powiedziałam i pocałowałam go w policzek. W pokoju, rozległ się cichy dźwięk dochodzący z komórki Kuby.
-Tak?
-No hej!
-Dzisiaj?
-O której?
-No okej, spotkamy się na miejscu.
-Cześć.
-Kochanie, będziemy się zbierać.
-Stało się coś?
-Nie nic wszystko w porządku, ale musimy już jechać.
-Dobrze, tylko się przebiorę, bo pogoda się psuje.
Byłam zła na Kubę, bo nawet nie powiedział o co chodzi, i gdzie musi jechać, a było tak miło, wzięłam rurki, szarą bluzkę na krótki rękaw, na środku były trampki z odrobiną ćwieków, na to koszulę musztardową w kratkę, i tenisówki.
Poprawiłam włosy i zrobiłam lekki makijaż, nie lubiłam moich czerwonych policzków, które za każdym razem pojawiały się gdy byłam zła, bądź zawstydziłam się, nawet i bez tego się pojawiały, jak to moja ciocia powiedziała "Młodzieńcze wypieki, takie naturalne" A ja ich po prostu nie znosiłam, ale próbowałam się przyzwyczaić.
-Gotowa jesteś?
-Tak.-powiedziałam zbierając moje rzeczy z łazienki.
Spakowałam wszystko do mojej torby, sprawdzając czy wszystko wzięłam.
-To chodźmy.-powiedział uradowany Kuba.-Daj wezmę-skierował się do mnie, chcąc wziąć ode mnie torbę.
-Dam sobie radę.-odpowiedziałam i wymusiłam uśmiech. Nie powinnam się tak denerwować na Kubę.-pomyślałam będąc już w samochodzie. W końcu każdy z nas ma swoje życie, i swoje sprawy. Ochłonęłam trochę i podeszłam do tego z uśmiechem. Dałam się ponieść emocją i mojej wyobraźni.
Obserwowałam zmieniające się krajobrazy za oknem, pogoda co chwile ulegała zmianie, raz duszno, a raz chłodno, i słońce chowało się za szarawe chmury. Jechaliśmy dość długo, a  droga była zupełnie inna jaką jeździliśmy dotychczas, według moich obliczeń powinniśmy być już w domu. A nawet nie widać byśmy dojeżdżali do naszego miasta, a wręcz odwrotnie. Kuba wpatrzony był w drogę, i nucił piosenkę, która właśnie leciała w radiu. Nie mogłam sobie przypomnieć co to była tytułu tej piosenki, choć bardzo dobrze ją znałam.
-Kuba gdzie my jedziemy?-zapytałam po chwili namysłu.
-Do Kalisza.
-Nie rozumiem.-Nie byłam pewna czy dobrze usłyszałam.-Miałeś mnie odwieźć do domu.
-Ja nic takiego nie mówiłem Skarbie! Mówiłem, że musimy się zbierać.
-Zrozumiałam, że Ty musisz gdzieś jechać.
-Kochaniee, nie jechałbym nigdzie bez Ciebie, bo chce spędzać czas tylko i wyłącznie z Tobą.
I pomyśleć, że ja się na niego wkurzyłam. Jak ja go kocham.
-A po za tym gdyby nie to, że to Marek dzwonił, to bym teraz z Tobą leżał na łóżku, wiesz?
-To to Marek dzwonił.
-Tak, chciał abyśmy przyjechali, bo oni wracają do domu, akurat przez Kalisz.
-Przepraszam!-wydukałam, po czym poczułam robiące się na moich policzkach gigantyczne wypieki,  mnie gryzło sumienie,że tak się zachowywałam, jak rozgoryczona egoistka.
-Za co?-Kuba zjechał na pobliską stacje, otworzył moje drzwi.  I pociągnął mnie za rękę.
-Za to, że byłam wkurzona, wyobrażałam sobie nie wiadomo co.
-Kochanie! nie masz za co!-Oparł mnie o samochód i pocałował.




Hej;)
Tak jak obiecałam;)
Niestety(nudny) ale mam nadzieję że się spodoba. Napisałabym coś więcej, ale niestety ciągle mi przerywają;/
Także muszę lecieć, do usłyszenia niebawem;*
Pozdrawiam;* I dziękuje po raz kolejny!
Buziaki;**
POlaa;*


5 komentarzy:

  1. Hej pola :-) dodaj cos jeszcze dzis jak mozesz prosze. Zrzera mnie ciekawosc i to co bedzie dalej . Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj dalej nie moge się doczekać ! ;- ))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się już doczekać pisz jak najszybciej.!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. dalejj prosze :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawaj dalej, niech między nimi wkońcu do czegoś dojdzie. Brakuje tego, ale i tak jest swietnee xoxo. Pisz dalejjjjjj............ pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń