Usiadłam wygodnie na krzesełku i przyglądałam się jak zmywa naczynia. Wyglądał tak genialnie, że brakowało mi słów by to opisać, taka czynność, a postawiła go w takiej postawie,
Kocham Go nad życie, z dnia na dzień coraz bardziej.!
Usłyszałam pukanie do drzwi, wstałam z krzesełka i poszłam w stronę drzwi, przekręciłam klucz w drzwiach, po czym je otworzyłam.
-Cześć Mała!-usłyszałam po czym poczułam na sobie ciężar Pauliny.
-Jak coś Ci nic nie mówiła.-wyszeptała mi do ucha. Kiwnęłam tylko głową i poszliśmy do kuchni gdzie był Kuba.
-To co robimy?-Zapytała Paulina.
-Dzisiaj jest impreza nad zbiornikiem. Jedziemy?-zapytał Marek.
-Ja jestem za!-powiedział Kuba.
-Ja też.-dodała Paulina.
-W takim razie też się zgadzam.-powiedziałam.
-Pojedziemy o jakiejś 16, choć zabawa się zaczyna dopiero o 20, ale wcześniej tam coś jest przygotowane. Choć Kuba pogramy.
-Dobrze, a my zajmiemy się swoimi rzeczami.-dopowiedziała Paulina.
Po paru minutach chłopaków nie było, przejmowałam się że Marek wszystko powie Kubie, że on będzie na mnie zły, teraz jak są sami wszystko jest możliwe.
-Halo Ziemia do Poli!
-Jejj tak?
-To co robimy te paznokcie.
-Tak.-Wyciągnęłam lakiery z lodówki, i poszłyśmy do mojego pokoju.
Zaczęłam malować na kolor czerwony, Paulina otworzyła moją szafę i wybierała mi strój na wieczór.
-Zdecydowanie ta tunika i do tego krótkie spodenki. Ja też założę podobny strój.
Spojrzałam na Paulinę wybrała bardzo dobrze, tak na luzie.
-Pasuje!-uśmiechnęłam się i kontynuowałam malowanie paznokci.
Paulina wybrała niebieski kolor, pasujący do jej tuniki, którą założy wieczorem.
-Paula! powiedz mi dlaczego Marta wszystko wygadała?
-Marta miała zdjęcia na laptopie, i Zuzka je zobaczyła, a że ona lubi wtykać nos w nieswoje sprawy, i wysłała te foty do Klubu.
-Ona jest nie poważna!
Rozmawiałyśmy bardzo długo, opowiadała mi o Wrocławiu, i przygodach z Markiem.
O 14, poszłyśmy zrobić obiad. Po pół godzinie, na stole znajdowały się cztery talerze napełnione spaghetti.
Paulina poszła po chłopaków,a ja nalałam soku wieloowocowego.
______________________________________________________________________________
Zapytałam się Ramony czy jedzie z nami, zgodziła się, i miałyśmy spotkać się na plaży. Gdzie była już z rodzicami.
-To co zbieramy się powoli!-powiedział Marek.
Poszłyśmy z Pauliną do mojego pokoju, i założyłam naszykowane przez nią rzeczy, zrobiłam mi makijaż, i spięła włosy.
-Gotowe.-powiedziała dumna z siebie. Efekt był zadowalający.
-Uuuu! Siostra jak ładnie wyglądasz!
-Dziękuje!
-Moja zasługa.-zaśmiała się Paulina.
-To co jedziemy, jeszcze zajedziemy do Kuby i do Pauliny. Mam pomysł, pojedziemy do Kuby, wysadzicie nas, i razem z Polą pojedziecie do Ciebie, naszykujesz się, będzie szybciej.-powiedział Marek.
-A my dojdziemy, to parę kroków.-dopowiedział.
-Jestem za.-powiedział Kuba.
-Okej.
Tak zrobiliśmy, podjechałyśmy pod blok Pauliny, i po paru minutach byłyśmy już w jej domu. Ubrała się podobnie do mnie. Pomogłam jej z włosami,a makijaż zrobiła sobie sama. Popsikała mnie perfumami, które mi się strasznie podobały, i zeszłyśmy na dół. Koło samochodu znajdował się już Kuba z Markiem. Kuba ubrany w błękitną koszule, i jeansy, wyglądał nieziemsko, jego włosy, cały on, podchodząc nogi mi się uginały, a ja byłam w zachwycie.
Pocałowałam go w policzek, i otworzył mi drzwi, tak jak Marek Paulinie, siedziałyśmy z tyłu, i gadałyśmy. Marek opowiadał Kubie o sprzęcie, który widział na Allegro.
Po 30 minutach byliśmy na miejscu. Wypatrzyłam Ramonę, która stała ze swoimi młodszymi braćmi.
-No nareszcie jesteś!-powiedziała Ramona.
-Też się cieszę! ale z powrotem wracasz z nami?
-Tak.
________________________________________________________________________________
Zaczęło się trochę ściemniać, muzyka grała, a na plaży pojawiało się coraz więcej osób, wiele par już tańczyło. Parę osób się kąpało,a ochroniarze pilnowali by nic się nie stało.
-Mogę Cię prosić?-podszedł do mnie Kuba,
-Oczywiście!
Zatapiałam się w piasku, ale dzielnie dawałam radę, Kuba okręcał mnie, w pewnych momentach nie zdążałam, Ramona siedziała smutna na piasku, a Marek z Pauliną się wygłupiali.
Po kilku przetańczonych piosenkach, Kuba poszedł gdzieś z Markiem a ja poszłam z Pauliną do Ramony.
-Gdzie oni poszli?-spytałam się i skierowałam wzrok na Paule.
-Nie mam pojęcia, powiedzieli że coś muszą zobaczyć.
Zerknęłam na scenę, na którą wszedł właśnie prowadzący.
-Witamy wszystkich! Mamy nadzieję, że pogoda będzie nam dopisywać, i że wszyscy będą się dobrze bawić. Na dobry początek, zapraszamy dwóch znakomitych Dj! którzy zgodzili się zagrać, była to niespodzianka. A mamy jeszcze kilka. Życzymy Dobrej zabawy! Do usłyszenia niebawem.
-Ciekawe kto będzie grał.-powiedziała Ramona.
-Ja też, a gdzie tamci, coś długo ich nie ma.
Rozglądałyśmy się wszystkie po czym spojrzałyśmy się ponownie na scenę, na której było dużo dymu. Po chwili on opadał, a większość dziewczyn zaczęło piszczeć. Byłyśmy zaskoczone.
-Witajcie Kochani!-powiedział Marek.
-Jak się bawicie?-dodał Kuba, wszyscy krzyczeli, a oni zaczęli grać.
-Co oni tam robią! Paulina wiedziałaś?
-Nie! nic mi nie mówił.
Na dużym ekranie pokazały się zdjęcia z Klubu, w którym Marek i Kuba grają.
Po paru chwilach pokazało się nasze zdjęcie, jak tańczyłyśmy.
-Kto był tamtego wieczoru w Klubie?-zapytał Marek, na plaży był las rąk. Były krzyki, "Kto to był"
-Dowiedzieliśmy się kto to był, dzięki pewniej dziewczyny, która przysłała nam zdjęcia.
Kuba, miksował jakąś piosenkę,a Marek chodził po scenie.
-Chcecie się dowiedzieć? Ja jak się dowiedziałem byłem nieźle zszokowany, i nie mogłem uwierzyć.-Powiedział Marecki.
-Co on robi!
-Co się dzieje?-zapytała Ramona.
-Dowiedzieli się że to my! Wczoraj Paulina mi powiedziała.
-Żartujecie prawda?
-Niestety nie, chciałabym.
-Mam nadzieję, że moi rodzice już pojechali!-powiedziała jeszcze bardziej smutna Ramona.
Na ekranie pokazało się nasze zdjęcie, w sukienkach w których byłyśmy. Następnie, nasze oddzielne. z podpisami.
Spojrzałam na Kubę, który widząc mnie że się patrze, uśmiechnął się, i wrócił do grania.
-Widzę, że też jesteście zszokowani.-po czym wskazał.-Tam są!-wszyscy się na nas spojrzeli,a ja czułam jak na moich policzkach pojawiają się wypieki.
Hej;)!
Coś mi się nie podoba ten rozdział, dlatego skończyłam go tak szybko,
Coś mi wena szwankuje. Przez tą pogodę!
Postaram się coś wymyślić;) Dziękuje Wam;*!
Pozdrawiam;*
POlaa;*
Jesteś wspaniała ! PISZ DALEJ ! <3
OdpowiedzUsuńDawaj kolejną ! Super opowiadanie ;d
OdpowiedzUsuńi tak jest super!
OdpowiedzUsuńświetnie to wymyśliłaś :D
czekam na kolejne :))))
Pisz dalej !!!!!
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie ;D
O bożee *.* Kocham to opowiadanie !!
OdpowiedzUsuńRozdział znakomity :) Nie mam pojęcia co się Tobie w nie podoba :D Pisz dalej :*
OdpowiedzUsuńZakochana
Wyszło fajnie ;d. No pogoda jest okropna , ale co tam rozdział świetny , no to czekamy na następne ;d.
OdpowiedzUsuń~Pozdrawiam Megg.
Rozdział bardzo fajny. Nie mogę się doczekać następnego ;D
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie i może zaobserwujesz ??? :)
To jest po prostu boskie :*** dzięki tb zaczęłam zaczęłam wierzyć, ze mi sie uda z chłopakiem, którego kocham <3
OdpowiedzUsuńOmomomomomomomom ! *.* KOCHAM TO <3
OdpowiedzUsuń-Wyciągnęłam lakiery z lodówki," hahahahah lakiery z lodówki. : ) niezła jestes <3 a tak po za tym kocham too <3 no i ciebie za to ze to piszesz. czekam na nastepny i nie mgoe sie doczekaccc
OdpowiedzUsuńPisz jak najszybciej.! Kocham to ♥
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekać kolejnego rozdziału!. :
OdpowiedzUsuńPisz szybciej nie mogę sie już doczekać kolejnej części ! Kocham to opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńGeinialne <3
OdpowiedzUsuńSuper < 3
OdpowiedzUsuńmarta51.blogspot.com
hahaha.! ostatnio bardzo śmieszne jest to opowiadanie albo mi się humorek poprawił ;D mam nadzieję, że wymyślisz znowu coś śmiesznego ;) pozdrawiam ~Pepe
OdpowiedzUsuńKiedy ciąg dalszy? <3
OdpowiedzUsuń