poniedziałek, 28 stycznia 2013

Kolega Brata cz 11


Resztę filmu było ciszy, płakałyśmy z dziewczynami dość długo po dwugodzinnym seansie.. Na śmierć zapomniałam odpisać Kubie na sms, napisał:
- "Co tam Moja droga powiesz?:)"
- "Przepraszam, że dopiero teraz Tobie odpisuje, ale wyszło jak wyszło, że zapomniałam odpisać. Jeszcze raz przepraszam!"
- "Hehe szybko sobie o mnie przypomniałaś;D nic się nie stało, to co powiesz?"
- "Aa siedzę,a raczej leże z dziewczynami, a Ty?;)"
- To co dziewczyny teraz robimy?- zapytała Paula
- Jakieś pomysły?- dopowiedziała Marta
- Ze względu na to iż jest godzina 23, to nie mam żadnych.- Odpowiedziałam, zaczynając się śmiać.
- A może by tak zrobić Tobie i Ramonce makijaż i ubrać jak modelki.- powiedziała Marta.
- To świetny pomysł!- wykrzyczała prawie Paulina.
Dostałam kolejnego sms'a od Kuby.
- "No wiesz w Klubie się impreza rozkręca, zawitał do nas Dj, z którym kiedyś razem z Markiem graliśmy"
- "O proszę, i?"
Paulina z Martą, przynosiły wszystkie kosmetyki jakie wpadły im w ręce, do tego lakiery do paznokci, i wszystkie tym podobne rzeczy.
- Zaczynam się bać- powiedziałam do mojej przyjaciółki.
- Szczerze? to ja też. Uciekajmy dopóki możemy.- Odpowiedziała i zaczęłyśmy się śmiać.
- Nie uwierzysz, Mati do mnie napisał.
- Tak? to super Kochana.- Uśmiechnęłam się i spojrzałam na telefon gdzie był sms od Kubusia.
- "Jutro wszystko CI opowiem, a teraz muszę już iść, Dobranoc Mała, pa;)"
- "Nom pa"
- Gotowe?- usłyszałam skierowany w moją i Ramony stronę głos.
- Tak jakby.
- To dobrze.- Dziewczyny złapały nas za ręce i pociągnęły i usadziły na krzesełkach, zaczęło się, nakładały to co nowsze cienie, mieszały wszystko, ciekawa byłam co z tego wyjdzie, kredka ruszyła w ruch, za chwilę tusz jeszcze błyszczyk, pomalowała mi paznokcie na czerwono, Paulina moja kosmetyczka, a zarazem fryzjerka, wzięła się za fryzurę, najpierw uczesała moje niesforne włosy, ułożyła je, podkręciła moje loki, i gotowe.
- uff
Odwróciłam się w stronę Ramony.
- Łał.- powiedziałyśmy jednogłośnie.
- Jejku jak Ty pięknie wyglądasz!.- powiedziała moja przyjaciółki. Dziewczyny zadowolone z siebie wzięły aparat i zaczęły robić nam zdjęcia.
- A Ty jak ślicznie wyglądasz!
Poszłyśmy do lustra i byłyśmy zaskoczone, a zarazem zdumione tym co zobaczyłyśmy, nie poznawałyśmy siebie, jak to makijaż może zmienić człowieka.
- Jeszcze tylko stroje im dobrać i możemy ruszyć w miasto.- powiedziała pełna energii Marta.
Paulina zaprowadziła nas do swojej szafy, przed nami ukazało się masę rzeczy, do koloru do wyboru. Na sam widok zrobiło się jakoś ciepło na sercu.
Dziewczyny zaczęły przebierać w ciuchach, a ja z Ramoną usiadłyśmy z wrażenia na łóżku.
- Znalazłam!- krzyknęła triumfalnie Paulina.
- Ja też!- dokrzyknęła Marta.
Naszym oczom ukazały się dwie sukienki dla mnie czerwona do kolan na ramiączka, a dla Ramony niebieska również a ramiączka.
Zaczęłyśmy je ubierać, Marta z Pauliną, znalazły dla siebie stroje po czym poszły je ubrać.
- Ciekawe gdzie zamierzają one iść.- zapytałam pytająco Ramone.
- Też jestem ciekawa.
- Zobaczymy.
W tym samym momencie weszły do pokoju w pięknych sukienkach i makijażu.
- To co idziemy?- zapytał Paulina.
- A gdzie?- Zapytałam
- A to się zobaczy.- Odpowiedziała Marta
Ubrałyśmy buty, i wyszłyśmy, podąrzając klatką schodową do wyjścia.
Poszłyśmy do samochodu Pauliny i pojechałyśmy przed siebie, nie wiadomo kiedy znalazłyśmy się na środku sali w klubie Galowej, właśnie muzykę puszczał dobrze mi znany Dj Kuba, zaczęłyśmy tańczyć, nie wiedząc dlaczego akurat dziewczyny chciały być w tym Klubie,zapewniały nas tylko że będziemy na chwilę żeby zrobić furorę i wyjść, by każdy obłędnie szukał nas po sali, by wiedzieli że jesteśmy nieosiągalne, a zarazem piękne.
Znajdowałyśmy się na środku sali, zaczęłyśmy tańczyć, świat zaczął nam wirować, kompletnie wszystko przestało się liczyć, liczyło się tylko ta chwila, nasze 5minut. Coraz bardziej się wczuwałyśmy w nasze role, słyszałyśmy tylko głosy.
- Kto to?
- Jakie laski.
- Szacunek dla nich, są takie cudowne, ruszają się z gracją.
Również było słychać teksty mniej kulturalne.
- Udało nam się!- krzyknęła Paula z Martą.
- Pozdrowienia dla czterech dziewczyn, które tańczą na środku sali. Od Dj Marcusa, także od Kuby i naszego gościa Dj Maxa.
Zrobiłyśmy sobie parę fotek, i zmyłyśmy się z klubu, pierwszy raz byłam na takiej prawdziwej imprezie.
- Dziewczyny spisałyśmy się!- powiedziała Marta i ruszyłyśmy w stronę samochodu, za sobą słyszałyśmy tylko gwizdy i słowa.
- Poczekajcie! powiedzcie jak macie na imię! i dajcie wasze numery.
Nie zwracałyśmy zbytnio na to uwagi, tylko zadowolone z siebie, po podniesieniu własnej samooceny, odjechałyśmy i pojechałyśmy do mieszkania Pauliny.
Ze śmiechem pokonywałyśmy schody które coraz bliżej przybliżały nas do drzwi mieszkania.
- To co jemy lody?
- Świetny pomysł, należą nam się.- Powiedziałam.
- To idzie zmyć ten makijaż i się przebierzcie, zobaczymy czy nasi chłopcy domyślą się, że to byłyśmy my.
Zrobiłyśmy tak jak było mówione, byłam w pełni zadowolona z siebie, choć raz nie przejmowałam się niczym.
- Polu! to było cudowne doświadczenie, nie wiem czy kiedykolwiek bym się na takie coś odważyła.
- Ojj uwierz ja też nie wiem.
Przytuliłyśmy się i usiadłyśmy na chwilę.
- Wiesz, że Mati napisał mi że chce się ze mną zobaczyć.
- To super, i co Ty na to?
- Oczywiście powiedziałam, że też chce.
- To dobrze, chodźmy do dziewczyn.
Lody były już na talerzykach na stoliku,a Marta z Pauliną włączyły muzykę, siedziałyśmy, zajadałyśmy się lodami i rozmawiałyśmy.
- Będzie o nas głośno.- powiedziała Paula.
- Będą się zastanawiać kim jesteśmy.- powiedziała szczęśliwa Marta.
- To dobrze.- odpowiedziała Ramona.
- To dobrze, niech się zastanawiają, szybko nie dojdą do tego kim jesteśmy.
- Ojj tak, jakie to piękne.- powiedziała zadowolona Marta.
Była godzina 2. zasiedziałyśmy się trochę, postanowiłyśmy iść spać, dużo wrażeń jak jeden wieczór.
Spałyśmy na jednym łóżku, a raczej na dwóch złączonych do siebie, było tyle miejsca, na jednym byśmy się spokojnie zmieściły, no ale wygoda najważniejsza.
- Cudowny dzień.- pomyślałam.
- Dobranoc.- powiedziałam.
- Dobranoc- odpowiedziały.
Obudziłam się o 8, dziewczyny zaraz po mnie, z trudem zwlekłyśmy się z łóżka, ogarnęłyśmy się i zaczęłyśmy robić sobie śniadanie.
Po zjedzeniu naszykowanych przez nas naleśników, posprzątałyśmy, i śmiałyśmy się z poprzedniego wieczoru.
- To co jedziemy Was zawieść.- Powiedziała Paulina.
Po 20 minutach znalazłyśmy się pod moim domem, po drodze podwieźliśmy Martę.
- Dziękuje Wam, za Wczoraj!- powiedziała uradowana Paula.
- My również dziękujemy!
O dziwno ujrzałyśmy Marka w salonie, na tak wczesną porę, i to jeszcze po imprezie, on na nogach, nie to musi mi się śnić, przecież musi być jakieś racjonalne wytłumaczenie.
- Cześć Kochanie!- Powiedziała Paulina dając buziaka Markowi.
- No hej! jak tam spędziłyście czas?
- A dobrze, świetnie się bawiłyśmy, prawda?- mrugnęła do nas Paula.
- Noo pewnie!
- A jakby inaczej- Dopowiedziała moja przyjaciółka, po czym zaczęłyśmy się chichotać.
- A jak tam na imprezie?- zapytała.
- A świetnie, jakieś laski zrobiły furorę i nikt nie wie kto to, wydawały się znajome, ale nie mam pojęcia kim one są, razem z Kubą się nad tym główkowaliśmy.
- O proszę.- Ledwo co powstrzymywałyśmy się od śmiechu, własny brat mnie nie poznał.
- A słyszałem od Maxa że mam dwie fanki, które się we mnie i w Kubie kochają.
Nie dałyśmy rady, zaczęłyśmy się śmiać.
- Powiedział Wam.
- No wiesz, nie wiecie nawet jak mu było głupio jak się dowiedział, że jesteś moją siostrą. Miał pretensję, że się Tobą nie pochwaliłem.
Brzuch mnie zaczął boleć, z tego śmiechu.
- No nic idę się położyć.- Marek pociągnął za sobą Paulinę, i po chwili ich już nie było.
Ja z Ramoną poszłyśmy do mojego pokoju, gdzie usiadłyśmy na łóżku, wzięłyśmy laptopa i zaczęłyśmy przeglądać strony. Na fejsie, Natalia i Ilona wstawiły z nami zdjęcie, a pod nim masę komentarzy od chłopaków, które one same nie znają, ale mają by robić za gwiazdy. Nie moja sprawa, są moimi koleżankami i nic innego mi nie pozostało jak to zaakceptować.
Rozmawiałyśmy z Ramoną, na temat tego jak spędzimy ten dzień. Nasze przemyślenia przerwał dzwoniący Ramony telefon.
- Tak?
- Okej, świetny pomysł, a kiedy?
- Pasuje, pasuje, to do zobaczenia, pa.
- Właśnie dzwonił Mateusz i zaproponował spotkanie, będzie jeszcze Marcin.
- Mhm, a kiedy?
- O 15, nie powiedziałam tylko że oni chcę jechać do Konina, i wstąpić jeszcze do kina.
- Szynko mówisz nie ma co.- Uśmiechnęłam się i wstałam by naszykować ciuchy., Ramona zrobiła to samo. Po pokoju rozległo się ciche pukanie.
- Proszę!
- Dziewczynki chcecie coś do jedzenia?- zapytała troskliwa mama.
- Nie dziękujemy- Odpowiedziałyśmy.
- Szykujecie się gdzieś?
- Chciałybyśmy jechać do Konina z Marcinem.
- Z tym z Galerii.?
- Tak.
- No nie wiem.
- Mamo zgódź się, proszę!
- Ehh no dobrze, ale macie uważać, i pisać!
- Dobrze, dziękujemy.
Mama poszła do Taty, a my kontynuowałyśmy przygotowania, miałyśmy jeszcze trzy godziny,
Byłyśmy już naszykowane, gdy mama nas zawołała, że mamy gości.
Zeszłyśmy na dół przy drzwiach stał Marcin ubrany w jeansy do tego koszulę w kratkę i adidasy, a obok niego stał Mateusz równie dobrze wyglądał jak Marcin.
Gdy jechaliśmy, gadaliśmy o różnych rzeczach, śmialiśmy się z byle powodu, świetnie się dogadywaliśmy, czułam ciągle na sobie wzrok Marcina, czułam się taka obserwowana, każdy mój ruch był nie o miniony.
Po 40 minutach drogi znaleźliśmy się w McDonaldzie, zamówiliśmy McWrapy, frytki i nuggetsy, do tego cole, po zjedzeniu poszliśmy do kina, chłopacy wybrali Ted'a zbyt dużego wyboru nie było.
- Ślicznie wyglądasz.- Usłyszałam ciche słowa skierowane w moją stronę, odwróciłam się i zobaczyłam Marcina stojącego tuż za mną.
- Dziękuje.- Zarumieniłam się, miałam nadzieję że nie będzie widać tego z spod malutkiej warstwy fluidu.
W trakcie filmu, poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę, spojrzałam na Marcina, on tylko się uśmiechnął, i skierował wzrok na film. Nie mogłam się przez niego skupić, ciągłe uderzanie gorąca, gdy tak trzyma moją dłoń.
Widziałam tylko jak Mateusz przytulił Ramonę, byłam szczęśliwa, że jej się układa, tego pragnęłam jej szczęścia. A ja nie wiedziałam czego chcę bardziej, czy Kocham Kubę, czy Marcina, a może to tylko zauroczenie. Nie wiem, nie powinno tak być, nie powinnam mieć dylematu.
- Nie myśl tak Kochanie!- szepnął mi do ucha Marcin, a ja zupełnie nie wiedziałam co o tym myśleć. On tylko uśmiechnął się tym swoim zniewalającym uśmiechem, a ja coraz bardziej zastanawiałam się nad tym co mam zrobić, żeby nikogo nie zranić. Musiałam się dowiedzieć czy kocham Marcina, czy Kubę, tylko jak....





Hello!
Pierwszy dzień po feriach i już mam dosyć....\Nareszcie dodali moją 20 część na quku.org    muszę szybko nadrobić i tutaj dodawać, żebyście mogli szybciej czytać;) jak tylko znajdę chwilkę czasu napisze 21 część. 
Dziękuje za komentarze;]
Pozdrawiam, i życzę Miłego wieczoru! 
a tym czasem idę się uczyć z Biologii, jakże ja się ciesze-.- wole już to niż matme.. te powtórki przed testami z pierwszej klasy i drugiem mnie dobijają.. Ale co tam, Do usłyszenia;*

2 komentarze:

  1. Oj już się nie mogę doczekać ;D . Już zaraz przeczytam 20 część ;d! No tak nauki jest zawsze dużo teraz praktycznie każdy ma testy i egzaminy , przygotowania itp,;d . Mam nadzieję jednak ,że jakoś pogodzisz pisanie i naukę ;D .
    Pozdrawiam ;*.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne, pisz dalej :-) Podziwiam Twoj talent, ktory mam nadzieje, ze nigdy nie zgasnie :-D Pozdro

    OdpowiedzUsuń